- Synku, proszę cię, tylko nie jedźcie do Hondurasu – pisała mama w mailu.
- Liza, odpalaj neta. Sprawdzimy, o co chodzi z tym Hondurasem – poprosiłem żonę.
Po chwili zza komputera odezwał się głos: -Wojtek, a kupiłeś już bilety, bo jeśli tak, to mamy problem…- Mamusia miała rację, bo Honduras pojawiał się na pierwszym miejscu we wszystkich zestawieniach najniebezpieczniejszych państw na świecie.